Depresja oraz wszelkie choroby psychiczne są poważnym problemem, którego nie należy bagatelizować. Nieleczone choroby psychiczne mogą doprowadzić nawet do samobójstw. Dlatego też, jeśli czujemy, że coś dzieje się z nami nie tak należy, jak najszybciej udać się do specjalisty po pomoc. Polska jako naród, który ma we krwi kombinowanie, skutecznie wykorzystuje udawanie chorego psychicznie, aby nie ponieść np.: odpowiedzialności karnej lub uzyskać świadczenie chorobowe. Nie ma skutecznej metody, aby sprawdzić, czy ktoś realnie choruje, czy tylko udaje. Dlatego też coraz więcej zwolnień lekarskich wystawianych jest „zdrowym wariatom”. W 2017 większość zwolnień lekarskich wystawianych była z powodu depresji. Z powodu zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania Polacy przebywali na zwolnieniach chorobowych aż 14 mln dni tylko w trzech kwartałach 2016 r. Osoby ubiegające się o zwolnienie lekarskie z powodu wypalenia zawodowego skarżą się na mobbing oraz wypalenie zawodowe. Tak naprawdę nie da się tego sprawdzić, a jest to dobry powód do uzyskania kilkunastu dni darmowego urlopu poza tym wymiarowym. W mediach co jakiś czas pojawiają się informacje, jak to ktoś nagle popadł w chorobę psychiczną, a po wyjaśnieniu sprawy wyzdrowiał. Oczywiście nie można wszystkich wrzucać do jednego worka, ponieważ wiele osób naprawdę choruje. W Polsce udawanie chorego psychicznie zawsze się opłacało i przynosiło dużo korzyści. Przykładem mogą być osoby, które za zrobienie czegoś złego nie chcą iść do więzienia. Udając chorego psychiczne, umieszczani są w szpitalu, w którym panują dużo lepsze warunki niż w więzieniu. Poddawani są leczeniu, a po jego zakończeniu i pozytywnej opinii biegłych mogą starać się o skrócenie kary. W czasach kiedy służba wojskowa była obowiązkowa, nie trudno było trafić na młodego człowieka, których chcąc uniknąć służby, nagle nachodziły go myśli samobójcze i otrzymywał kategorie D lub E. Osoba taka wolała udawać wariata, niż odsłużyć to, co powinna zgodnie z ustawą o powszechnym obowiązku obrony. Niektórym osobom nie przeszkadza ten fakt, jeśli mają z tego jakieś korzyści. Kilka lub kilkanaście lat temu, kiedy pracowało się w gorszych warunkach i za mniejsze pieniądze, mniej osób popadało na choroby psychiczne. Oczywiście ludzie korzystali ze zwolnień lekarskich, ale z całkiem innych powodów niż aktualnie. Coś, czego realnie nie można sprawdzić, zawsze pozostanie zagadką. Tak naprawdę nie ma możliwości ustalenia w obiektywny sposób czy ktoś mówi prawdę u lekarza, czy też kłamie. Lekarz nie wie, czy pacjent zażywa przepisane leki, czy też nie. Ustalenie prawdziwego stanu faktycznego jest zupełnie niemożliwe. Z jednej strony mamy prawo do zwolnienia, a z drugiej strony nie mamy jak wyselekcjonować tych, którzy udają. Na oszukiwaniu zdrowych ludzi tracą tylko chorzy, którzy muszą się leczyć i potrzebują zrozumienia ze strony pracodawcy. Chorować nie chce nikt i każdy człowiek dąży do tego, aby jak najdłużej pozostawać w zdrowiu, co pokazuje zmiana stylu życia wielu ludzi. Zdrowe odżywianie, aktywność fizyczna oraz lepsze warunki pracy powinny teoretycznie sprzyjać zdrowiu Polaków, a w teorii szkodzą, co pokazuje liczba zwolnień lekarskich wystawianych przez lekarzy. |